Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Przyprawy prosto z Indii

W tym poście przedstawię Wam mieszanki przypraw do kurczaka,których miałam okazję skosztować dzięki Indiaonline Poland. Na fanpage firmy możecie zajrzeć TUTAJ , a do sklepu  TUTAJ Uprzedzam,że będzie ostro chociaż zaczniemy od nieco delikatnej przyprawy! ;)  Liść Laurowy zwany też liściem bobkowym zna chyba każdy. Te firmy TRS pochodzą z Indii i są bardziej aromatyczne od tych dostępnych na sklepowych półkach. Opakowanie zawiera 30g.  W 1959 roku Mr Suterwalla wyruszył w podróż dookoła świata w poszukiwaniu etnicznych przypraw. Dzięki jego pasji i zaangażowaniu powstała firma TRS, która dziś jest jednym z największych na świecie producentów przypraw etnicznych. Produkty TRS są uznawane za jedne z najlepszych dzięki nieustannej kontroli dostawców, wyśrubowanym standardom kontroli jakości i bardzo dokładnemu czyszczeniu.  Butter Chicken masala- Mieszanka przypraw do kurczaka w maślanym sosie. Składniki: kolendra, czerwona papryka chili, płatki cebuli, sól, ziel

Chyawanprash light ziołowy ajurwedyjski dżem

Chyawanprash light ziołowy ajurwedyjski dżem/pasta/preparat firmy Dabur. Pozostanę jednak przy określeniu dżem ponieważ najbardziej mi się z nim kojarzy.  Miałam możliwość poznać ten produkt dzięki Indiaonline. pl Jest to sklep zarówno stacjonarny jak i internetowy o wyjątkowym asortymencie.  Opis produktu  Tradycyjna moc ajurwedyjskich ziół w wersji LIGHT. Pozbawiona cukru receptura pasty Chyawanprash zachowuje oryginalną kombinację ziół i składników wzmacniających organizm. Formuła bez cukru dedykowana jest przede wszystkim dla diabetyków i osób, które chcą ograniczyć spożycie białego cukru. Wersję light docenią osoby odchudzające się, dbające o linię.  Dżem Dabur chyawanprash light jest również nazywany ziołąwą pastą ze względu na swój skład.  Duży słoik zawiera czarną masę o konsystencji marmolady. Po posmarowania kanapki można by pomyśleć, że to marmolada ze śliwek. Po zapachu można wyczuć, że jest to coś innego. Jest on wyjątkowy. Nie potrafię go Wam opisać

Syrop Różany Dabur

Syrop Różany Dabur to najlepszy syrop do rozcieńczania jaki piłam. Poznałam go dzięki Indiaonline. Fanpage firmy możecie odwiedzić  TU . W asortymencie sklepu znajdziecie wiele produktów pochodzących z Indii. Dla mnie jest to idealne miejsce!   Syrop ma wyjątkowy smak. Zupełnie inny niż obecne w sklepach malinowe czy smakowe z toną konserwantów i cukru. Jeśli chodzi o picie z wodą to wystarczy niewielka ilość syropu by poczuć jego smak. Jest słodki, pachnie pięknie. W smaku czuć róże. Już teraz wiem jak smakują te kwiaty. Można także zamiast wody użyć mleka. Napój ten doskonale gasi pragnienie.  Syrop Różany Dabur jest też dobrą alternatywą dla syropu malinowego czy imbirowego jako dodatek do piwa.   Można także stworzyć z niego smaczne kostki lodu czy polewe do lodów.  Muszę szczerze przyznać, że nigdy jeszcze żaden syrop nie zniknął tak szybko jak ten. Kilka dni i została pusta butelka. Zasmakował całej rodzinie i znajomym.  Cena 17 zł /710 ml Moim zdaniem

Pieczenie ze Stella

Stella papier do pieczenia Bezzapachowy papier do pieczenia. Obustronnie silikonowany co zapobiega przywieraniu ciast, odporny na wysokie temperatury, nie wymaga smarowania tłuszczem. Opakowanie zawiera 10 arkuszy o standardowym wymiarze dużej blachy czyli: 38 x 42cm. Kiedy zobaczyłam na sklepowej półce papier do pieczenia w arkuszach firmy Stella od razu po niego sięgnęłam. Do tej pory kupowałam w jednym kawałku i nie miałam pojęcia, że jest prostszy sposób niż cięcie lub urywanie. Przyznam szczerze, że wiele razy po prostu rwałam papier. Było szybciej niż nożyczkami. Niestety papier nie był równy, zawijał się. Przy moim talencie zawsze wychodził mi za krótki. Teraz mam papier w arkuszach. Idealnie pasuje do mojej formy na murzynka lub do płaskiej blachy, a której piekę babeczki czy parówki w cieście francuskim.  Forma do ciasta pokryta jednym arkuszem papieru do pieczenia. Jest prosty i równy. Nic się nie przyklei i nie przypali.  Skoro wszystko jest

Mydła od Mydlarni domowej

Przedstawiam Wam Mydlarnie domową! Jeśli lubicie naturalne mydła, piękne zapachy, ręczną prace czy poprostu ładnie wyglądające produkty to jest to miejsce dla Was. Urzekł mnie nie tylko duży wybór  mydeł ale też to, że są one inne niż te dostępne w mydlarniach-sklepach. Sklepowe są równe, proste,gladkie. Kupując je zawsze się zastanawiam czy na pewno są naturalne bez zbędnej chemii?   Mydła z domowej Mydlarni wyglądają na naturalne i są wykonane tylko z niezbędnych produktów.  Posiadają informację o składzie oraz datę wykonania.  Moje ulubione piernikowe! Pięknie pachnie, a w jego składzie znajdziecie kakao i przyprawy piernikowe, a nie sztuczne aromaty.  Idealne na prezent na nadchodzące święta. Delikatnie myje i nie powoduje uczulenia. Mam cerę skłonną do alergii lecz po mydłach z Mydlarni Domowej nie ma żadnych czerwonych plam czy innych objawów uczulenia.   Mydło do cery trądzikowej z jonami srebra również się sprawdziło. Twarz po nim jest czysta, gladka w do

Książeczki logopedyczne dla każdego i małego i większego

Książeczki logopedyczne dla dzieci wydawnictwa Ida to, nie tylko profilaktyka ale też świetna zabawa. Posłużą także dzieciom nie mającym wad wymowy. Kuba akurat ma ten problem więc są jak znalazł. Posiadamy serię dla 4-latka oraz 5-latka.   Kuba ma za sobą pierwsze spotkanie z logopedą, który był bardzo zadowolony, z tego iż te książeczki mamy. Nawet sam je polecił.  KSIĄŻECZKI SĄ OBJĘTE PATRONATEM  ZWIĄZKU NAUCZYCIELSKIEGO Z GDAŃSKA.  W każdej książeczce znajdują się kolorowe obrazki, wierszyki czy zadania. Serie są podzielone ze względu na wiek: -Różowa, która zawiera jedną książeczkę "Moja pierwsza logopedyczna książeczka" przeznaczoną dla dzieci w wieku 0-3 lata.  W środku znajdziemy wyraźne kolorowe ilustracje oraz proste wierszyki, które wspomagają rozwój mowy oraz ćwiczą język poprzez zabawę.  - Seria zielona przeznaczona jest dla 3-latków i zawiera trzy tytuły: "zaczarowany języczek w krainie zwierząt",  "Zaczarowany języcze

Zott Natur jogurt naturalny z dodatkami

Po raz kolejny miałam możliwość wzięcia udziału w przetestowaniu produktów dzięki Trnd. Poprzednio były to pieluszki Pampers i nowe jogurty Jogobelli. Tym razem w paczce Ambasadorki znalazły się jogurty naturalne z dodatkami, przewodnik ambasadorki oraz trzy torby na zakupy. Właściwie to ambasadora bo to P. się zgłosił. Jogurty trzeba było zakupić samemu, a następnie wgrać paragon na specjalnie przygotowaną platformę do zwrotu kosztów.  Pod koniec kampanii pieniądze są zwracane. W ramach projektu można było zakupić 32 jogurty na łączną kwotę 55 zł. 16 sztuk dla siebie i 16 dla rodziny, przyjaciół czy znajomych.  Udało się mi zakupić wszystkie 8 smaków.  W przewodniku znajdowała się informacja, że znajdują się one w sklepach obok jogurtów naturalnych. Niestety w E. LECLERC tak nie było. Kilka razy przeszłam półki, aż je znalazłam gdzieś obok smakowych jogurtów.  Kupiłam wszystkie jakie były : 16 sztuk. Z tego co zauważyłam i przeczytałam w innych recenzjach Zott Natur był

Sylveco rumiankowy żel do twarzy od La bellavita

Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy o pojemności 150 ml od La bellavita. Zapraszam na stronę o TU  gdzie znajdziecie różnego rodzaju kosmetyki do twarzy , ciała, dłoni czy włosów.  Duży wybór do każdego rodzaju cery.  Żel oczyszcza skórę twarzy , reguluje wytwarzanie sebum, odblokowuje pory. Zawiera wyciąg z rumianku lekarskiego i kwas salicynowy 2%. Jest hipoalergiczny.  Służy do codziennej pielęgnacji cery zanieszczyszczonej.  Rumianek posiada właściwości przeciwzapalne, gojące i łagodzące. Systematyczne stosowanie pozwala zachować miękka, gładką i zdrową skórę.  Żel pachnie pięknie-rumiankowo. Początkowo nie mogłam się do niego przekonać gdyż dłuższy czas myłam twarz szarym mydłem bez zapachu. Niestety po nim jak i po wielu innych kosmetykach  moja skóra była sucha, zdarzały się reakcje uczuleniowe . Rumiankowy żel do mycia twarzy Sylveco nie wysusza, nie mam po nim niepożądanych plam czy zaczerwienionej skóry.  Jest za to czysta i świeża. Mam wrażenie, że mniej

Stella Premium home czyli moje nowości!

Dziś chcę Wam przedstawić produkty, które ułatwiają mi sprzątanie. Środki czystości opisałam całkiem nie dawno, a teraz przyszła pora na niezbędne gadżety, które powinien mieć każdy.  W moim niezbędniku odkąd zostałam mamą znajduje się wiele sprawdzonych rzeczy.  Nie ma tam miejsca na nietrafione rozwiązania.  Postanowiłam zainwestować w nowości. W końcu trzeba się rozwijać.  Na zakupy wybrałam się więc do Stella Premium home czyli TU . Zainteresowały mnie ich produkty ponieważ większość jest zupełnie inna od tych, które kupuje na codzień.  Pierwszym moim wyborem były rękawice kuchenne o zapachu lawendy. Zastanawiałam się jak to jest możliwe,  że one pachną? Ile ten zapach się utrzymuje? A może uczulą mnie tak jak inne?  Wybrałam rękawice w rozmiarze M. Okazały się idealne dla mnie jak i w miarę dobre dla syna, który często chce pomagać w porządkach. Nie dostałam reakcji uczuleniowej choć są wykonane z lateksu z którym kontakt zawsze kończył się dla mnie zaczerwien